Plan szkoleń on-line na jesień 2023

Szkolenia MRA on-line są prowadzone przez założyciela szkoły, Fredericka Rossakowskiego, który od kilkudziesięciu lat praktykuje naturoterapię (w tym refleksologię i akupresurę). Wiedza przekazywana jest za pomocą Internetu, w kameralnych grupach, podczas spotkań prowadzonych za pomocą programu Zoom. Każde spotkanie ma odpowiedni plan, aczkolwiek jego moduły mogą ulegać rozszerzeniom, w zależności od aktywności uczestników. Pomiędzy spotkaniami na żywo, kursanci otrzymują filmy instruktażowe oraz serie wykładów, dopasowanych do programu. Większość modułów kończy się egzaminem, do którego przystąpienia wymagane jest przedstawienie dowodu, na wykonanie wymaganej ilości sesji terapeutycznych. Sesje terapeutyczne należy wykonać w trakcie trwania kursu. Egzamin ma miejsce na ostatnim (lub zaraz po ostatnim) spotkaniu na żywo. Po zaliczeniu, wydawany jest certyfikowany dyplom ukończenia szkolenia lub zaświadczenie o uczestnictwie w szkoleniu.

Szkolenia prowadzone są na najwyższym poziomie. Każdego roku, setki kursantów, po ukończeniu warsztatów otwiera własne salony, lub rozszerza własną działalność. MRA zawsze pomaga i wspiera swoich absolwentów, nawet po ukończeniu kursu.
ZAPRASZAMY DO ZAPOZNANIA SIĘ Z OFERTĄ SZKOLEŃ ON – LINE NA JESIEŃ 2023.

Aby zapisać się na wybrane szkolenia, najlepiej wpłacić zaliczkę, która gwarantuje miejsce. Na popularne szkolenia często brakuje miejsc, jednak nie przyjmujemy dodatkowych osób, z uwagi na jakość szkolenia. Po wpłacie zaliczki, najlepiej napisać prywatną wiadomość do Fredericka na Facebooku, lub wysłać e-mail na adres: modern.reflexology.academy@gmail.com.

Niektórzy kursanci używają pseudonimów. Ważne jest, aby napisać z w wiadomości pełne imię i nazwisko. Umożliwi to: dopisanie kursanta do listy, wystawienie certyfikatu oraz faktury. W przypadku jakichkolwiek pytań, proszę kontaktować się za pomocą wyżej wymienionego e-maila lub wiadomości tekstowych WhatsUp pod numer: +447596355841. Połączenia głosowe nie są odbierane.
Link do konta na FB do nauczyciela: https://www.facebook.com/reflexologist.rossakowski/


.

1 komentarz

ROK 2022

STYCZEŃ

Londyn • Paryż • Kolonia • Berlin • Warszawa • Berlin • Bruksela • Londyn

Rok 2022 rozpoczął się śpiewająco, w londyńskim klubie Two Brewers. W migoczącym, wielobarwnym świetle jupiterów i kolorowych lamp, oblewani szampanem i obrzucani tęczowym konfetti, życzyliśmy sobie, aby nadchodzący rok był jeszcze lepszy od poprzedniego, choć trudno było nam wyobrazić sobie, że może być jeszcze fajniej. Poprzedni rok bowiem spełnił wszystkie nasze marzenia, jakie w nim pokładaliśmy. Na 2022 roku plany były jednak bardziej złożone, a rozwój Modern Reflexology Academy był najważniejszym priorytetem. Planowałem rozszerzyć działalność na kilka krajów europejskich i zasiać nasiona przyszłej ekspansji w Azji. W tamtym czasie, wiele rzeczy ograniczanych było przez propagandę covidową i Azja była jeszcze przed Europejczykami zamknięta. Dlatego z całych sił rozsiewałem optymizm na wszystkie strony, nie zważając na energie, które nie pasowały do mojego światopoglądu. Nauczyłem się tej cechy od jednego z moich buddyjskich nauczycieli i postanowiłem, że nigdy nie będę traktował przeszkód poważnie, uważając blokady za projekcje mojej wyobraźni. Dlatego zaraz po przebudzeniu, 1 stycznia 2022 roku, opracowałem nowy program szkoleń na cały rok.

Wiele osób próbowało mi wmówić, że powinienem wstrzymać się z decyzjami, bo sytuacja związana z ogłoszoną i narzuconą przez WHO pandemią, była bardzo niestabilna. Podróżowanie wiązało się z wielkim ryzykiem i wielu ludzi mówiło, że nie jest przyjemne. Wmawiano nam, że trzeba bać się ludzi i oddychania…

Nie byłem zdziwiony zmianami, jakie wydarzały się na świecie. Na ten właśnie czas wielkich zmian, czekałem od wielu lat, od momentu, gdy stawałem się coraz bardziej świadomy. O Erze Wodnika mówiło się od dziesięcioleci i każdy wiedział, że jak każda poprzednia, zacznie się burzliwie. Stare musi runąć, aby powstało miejsce dla nowego. Dlatego postanowiłem biec do przodu, z rozłożonymi ramionami, nie bacząc na trawy, które chcąc mnie powstrzymać, rozcinały mi skórę (błogosławieni ci, którzy czytają wiersze i pomiędzy nimi).

W Belgii i Niemczech odwiedziłem swoich klientów, szkolenie w Berlinie odbyło się w sterylnych warunkach i każdy się bał robić zdjęć (pozostały tylko w strefie prywatnej), natomiast Polska zaskoczyła mnie hartem ducha. Byłem dumny z moich rodaków, że się nie dali. Tak jak w Londynie, ludzie okazali się hardzi, przeciwstawiając się reżimowi.

Warsztaty odbyły się zgodnie z planem. Przybyła na nie nadprogramowa ilość ludzi, którzy chcieli nauczyć się nowych, refleksologicznych metod. Nikt bowiem nie pokazywał przede mną jak pracować z energią, relaksować, wyciszać i medytować. Wiele osób słyszało wcześniej o świadomym oddychaniu, wspomaganiu leczenia podczerwienią, terapią dźwiękiem, ale nikt tego nie nauczał. Zresztą nie mógł, bo były to moje metody, które opracowałem i ochroniłem patentem, w czym pomogła mi moja cudowna i najlepsza na świecie prawniczka.

Połowę stycznia spędziłem w podróży, ucząc refleksologii i moich innych metod wspomagania leczenia dotykiem i oddechem. Odwiedziłem wiele europejskich stolic, z których łączyłem się z moimi studentami prawie codziennie, prowadząc kursy online. Zainteresowanie było tak wielkie, że w styczniu skończyła się dostępność warsztatów na cały rok.

LUTY

Londyn • Bruksela • Berlin • Warszawa • Budapeszt • Bukareszt • Sofia

Akademia Nowoczesnej Refleksologii żyła swoim życiem, a ja, zgodnie z postanowieniami, zdecydowałem nauczać naturoterapii również online. Wiedziałem, że istotą Ery Wodnika jest rewolucja i postęp technologii, dlatego też nie miałem wątpliwości, podejmując taką decyzję. Miałem też świadomość, że nadchodzi wolność, którą poprzedzi wiele mniejszych i większych zrywów. Nie chciałem w tym uczestniczyć. Wraz z Marcinem postanowiliśmy opuścić na jakiś czas Londyn i “dotknąć ludzi”, bo tego właśnie nam zabraniano. A my nie mieliśmy na żadne zakazy ochoty.

W Berlinie ponownie odwiedziłem studentów i pomogłem kilku osobom, które najbardziej potrzebowały dotyku. Następnie pojechaliśmy do Warszawy, gdzie przywitały nas tłumy wspaniałych ludzi. Warsztaty były naprawdę pełne mocy. Pomagały mi wybrane asystentki, z których niektóre miały zostać pełnoprawnymi nauczycielami, przekazującymi opisane przeze mnie metody. Już wtedy wiedziałem, że będzie ciekawie, bo przywiozłem do Polski: logikę, opartą na anatomii mapę stóp i naturoterapię wyłaniającą się z klasycznej wiedzy medycznej. Nie wszyscy mi kibicowali. Postanowiłem jednak skoncentrować się tylko na świetle przede mną i o to samo prosiłem ludzi, którzy byli blisko mnie. To bardzo ważne, aby emocje innych nas nie rozpraszały.

Po warsztatach wyjechaliśmy do Budapesztu. Zima była ciepła i stolica Węgier przywitała nas błękitnym niebem. Mieszkaliśmy w pięknym apartamencie, naprzeciwko dworca Keleti, a centrum naszej Akademii znajdowało się koło beżowego, kaflowego pieca, który ogrzewał całe mieszkanie. Tam też jedliśmy śniadania, które Marcin przynosił z kanapkowni i z lokalnego Starbucksa. I to właśnie było poranne, słodkie lenistwo. Wieczorami uczyłem nowych kursantów refleksologii na wielu poziomach, praktyki uważności i medytacji, dzięki której czuli się lepiej. A po zajęciach, najczęściej w piątki, szliśmy zaszaleć, bo wychodzenie między ludzi, tańczenie i poznawanie przyjaznych dusz jest dla mnie najważniejsze. A Węgrzy mają świetne kluby, nieziemskie wina i ludzi o wielkich sercach.

W połowie miesiąca wyjechaliśmy do Bukaresztu, który odwiedziliśmy po raz pierwszy. Stolica Rumunii bardzo pozytywnie nas zaskoczyła: czystością, dobrą komunikacją i życzliwością jej mieszkańców. Przez wiele lat pracowałem z Rumunami i o każdym z nich ciepło myślę. Zawsze bezinteresownie nieśli pomoc i naprawdę wiele razy mi pomogli. Pogodę mieliśmy piękną – przez cały czas świeciło słońce, dlatego zwiedzaliśmy wiele terenów zielonych, z których najznakomitszym okazało się Muzeum Wsi. Spędziliśmy tam cały dzień, bo obaj lubimy takie klimaty. Czym bliżej natury, tym lepiej. Każdego dnia w godzinach przedpołudniowych nagrywałem i publikowałem wykłady, a wieczorem spotykałem się ze studentami, prowadząc kolejne kursy. W lutym ukończyłem też rysować refleksologiczną mapę stóp, będącą najwierniejszym odzwierciedleniem anatomii człowieka. Było to szalenie trudne.

Ostatni tydzień lutego spędziliśmy w Sofii. Pogoda naprawdę nas rozpieszczała, a my czuliśmy się jak w raju. Niestety 24 lutego rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę i wiele ludzi wokół zaczęło cierpieć. Media zacierały ręce, bo nikt nie reagował paniką na wieści o nowych falach wirusa, natomiast wojna wywołała wiele paniki, z której można było czerpać kasę. Obserwowałem nerwowe reakcje, zwłaszcza u spontanicznie reagujących na takie wydarzenia Słowian i prawie codziennie prowadziłem bezpłatne live’y na których można było medytować. Wtedy też powstało pełne szkolenie kontroli umysłu i panowania nad lękiem i wiele medytacji zostało nagranych.

Bulwar Witosza w Sofii.

Zielony tramwaj.

Nie można pozwolić, by emocje brały nad nami kontrolę. Panika, która wtedy powstała spowodowała więcej szkód niż pożytku. Wszędzie panował chaos i choć postawa wielu ludzi była godna podziwu, pomoc bez zbędnych emocji, byłaby skuteczniejsza. Uczyłem tego już wiele lat temu, prowadząc kursy z zakresu pierwszej pomocy. Szanse na uratowanie nieprzytomnego zwiększają się wprost proporcjonalnie do poziomu naszego opanowania i rozsądku. Drugą rzeczą, którą wtedy starałem się wytłumaczyć wielu osobom, jest umiejętność bycia szczęśliwym w trudnych sytuacjach. Szczęście to stan umysłu, a nie odczucie zależne od aktualnej sytuacji. Jeśli wewnętrzna radość pojawia się tylko w dobrobycie, jest sztuczna i przeminie, wywołując cierpienie.

MARZEC

Sofia • Istambuł • Ankara • Istambuł • Kathmandu

Ostatniego lutego, do Sofii zawitała zima i choć było nadal słonecznie, nie chcieliśmy marznąć. Naszym celem była Gruzja, jednak postanowiliśmy spędzić jakiś czas w Turcji, licząc na smaczne jedzenie, słynną turecką gościnność i łaźnie z gorącą parą. Spakowaliśmy się i w ciągu kilku godzin dojechaliśmy autokarem do Stambułu, do naszej ulubionej dzielnicy Karaköy. Dołączyła do nas nasza przyjaciółka z Londynu – Aneta, z którą zwiedzaliśmy najciekawsze miejsca w ciągu dnia. Wieczorami bowiem cały czas pracowałem. Ilość szkoleń online była tak duża, że nie miałem wolnych nawet weekendów. Dodatkowo wtedy właśnie wiele grup kończyło kursy i godzinami przeprowadzałem egzaminy.

Jeden z wielu egzaminów, przeprowadzanych on-line. Mam szczęście, bo trafiam na bardzo ambitnych kursantów i prawie zawsze, wszystko wiedzą. W szkoleniach, które prowadziłem codziennie, brało udział kilkaset osób z wielu krajów. Nie musieli nigdzie wyjeżdżać, a ja mogłem podróżować. Pamiętam jak w marcu, po raz pierwszy zacząłem doceniać ten stan rzeczy.

A tu stacjonarnie…

Jedna z licznych grup, podczas szkoleń on-line. Zajęcia były bardzo intensywne. Przez lockdown, szkolenia przez internet stały się czymś naturalnym. Rzeczywiście, jeśli chodzi o przekazywanie teorii dorosłym, jest to wygodna forma nauki, która nie sprawdza się w kształceniu dzieci. Do tej pory czule wspominam niektóre grupy, z którymi po szkoleniu zostawaliśmy na łączach i zwyczajnie rozmawialiśmy, dobrze się ze sobą bawiąc.

Prywatnie, pokochaliśmy Stambuł. Jest to miasto tak różnorodne, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Absolutnie wyborne jedzenie, wspaniałe, niepowtarzalne knajpki w których serwowane są unikalne desery, i te łaźnie z rytuałami obmywania ciała, wytrawnymi masażami i niekończącymi się rozmowami przy herbatce, na lożach, wśród słodkich zapachów. Dla mnie odkryciem było tuzin nocnych klubów, gdzie mogłem wytańczyć zmęczenie, bo naprawdę dużo pracowałem. Moja rola nie polega tylko na prowadzeniu szkoleń i warsztatów. Muszę rozwijać szkołę, kontaktować się z dziesiątkami ludzi każdego dnia, planować szkolenia, nagrywać filmy z wykładami, krótkie filmy na różne media społecznościowe i tak dalej. Poza tym w marcu sprzedaż refleksologicznej mapy stóp była tak duża, że co kilka dni musieliśmy zamawiać dodruki, oraz tuby, do których trzeba je było wkładać. Zatrudniłem moich rodziców, którzy po kilkanaście razy dziennie musieli chodzić na pocztę. Nie było to łatwe, ponieważ w pewnym momencie, w związku z sytuacją na Ukrainie, zabrakło pieniędzy w bankomatach. Panika po raz kolejny doprowadziła do bardzo nierozważnych działań, w wyniku których powstawał coraz większy chaos. Pamiętam, jak rodzice chodzili po sąsiadach, pożyczając gotówkę, oddając przelewami.

Gdy Aneta pojechała, pojechaliśmy pociągiem do Ankary, skąd tydzień później mieliśmy udać się do Tbilisi. Jednak wydarzenia związane z wojną spowodowały, że apartament, który opłaciliśmy na trzy miesiące z góry, został oddany uchodźcom. Kolejny, który wstępnie zarezerwowaliśmy – również. W hotelu mieszkać nie chcieliśmy, a i tych było niewiele. Zaczęliśmy zastanawiać się nad Grecją, jednak powstrzymał nas fakt, że nadal byli pod pręgieżem manipulacji wirusowej. W Ankarze mieszkanie było bardzo wygodne, a ja miałem tak dużo pracy, że zmiany nie były wskazane, bo każdego dnia musiałem łączyć się ze studentami. Przerwę miałem dopiero 28 marca i właśnie wtedy, spontanicznie polecieliśmy do Nepalu. Gdy wylądowaliśmy przeszyło nas takie szczęście, że wszystko inne przestało się liczyć. Znaliśmy Kathmandu jak własną kieszeń, mieliśmy tam wielu przyjaciół i mnóstwo gratów. Dodatkowo była tam stupa Boudhanath, która dawała nam wszystko, czego potrzebowaliśmy w życiu…

Brak komentarzy

Kolejne warsztaty refleksologiczne

Coraz większe zainteresowanie warsztatami stacjonarnymi spowodowało, że szkolenia zostały wyprzedane przed ogłoszeniem, że się odbędą. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom zorganizowaliśmy dodatkowe warsztaty dla osób, które chcą się dalej rozwijać. Refleksologia w Polsce do tej pory dochodziła bowiem do punktu, w którym jednostajne chodzenie po całej stopie było remedium na wszelkie dolegliwości. Powodowało to konsternację i niedosyt wśród osób, chcących rzeczywiście pomagać potrzebującym.
Akademia Nowoczesnej Refleksologii stawia na ciągły rozwój i nie ustaje w poszukiwaniach coraz to bardziej skutecznych metod wspomagających samo uzdrawianie się organizmu. Dlatego cieszy się tak ogromnym zainteresowaniem.

Rossakovsky kierując się wcześniejszymi dokonaniami refleksologów i własnymi badaniami, stworzył refleksologiczną mapę stóp, którą sam narysował, ponieważ nikt nie był w stanie przenieść jej projektu na papier. Dzięki niewielkim zmianom położenia refleksów na stopie, proces dochodzenia do zdrowia znacznie się skrócił, o czym mogą zaświadczyć dziesiątki klientów dzielących się swoim zadowoleniem z prowadzącymi ich refleksologami.

Kurs w Warszawie dał wielu osobom szansę rozwoju, jaki otwiera przed nimi refleksologia. Nowi specjaliści już kilka tygodni później otworzyli własne gabinety, inni zapisali się na dodatkowe zajęcia, jakimi są kolejne poziomy nauki w MRA. Z przesyłanych informacji wynika, że osiągają sukcesy i mają coraz więcej zadowolonych klientów.

Z wielką radością zawiadamiamy, że na zimowym kursie po raz pierwszy swoich sił w roli asystentek nauczyciela, spróbowały: Katarzyna Jarząb i Justyna Miśków. Świeżo nominowane nauczycielki sprawdziły się doskonale i już niedługo samodzielnie przeprowadzą pierwsze szkolenia, kierując się standardami MRA i programem ustalonym przez założyciela Akademii, Fredericka Rossakovsky’ego -Lloyda.

Brak komentarzy

Refleksologia zaawansowana – warsztaty

Refleksologia jest dynamicznie rozwijającą się nauką, której zadaniem jest pomoc organizmowi w samoleczeniu, poprzez przywracanie ogólnoustrojowej równowagi. Na podstawowym poziomie, jest to odpowiednio przemyślana stymulacja receptorów na stopie, tak zwanych refleksów. Za pomocą reakcji chemicznych i elektrycznych, które zachodzą w organizmie podczas refleksologicznego ucisku, przekazywana jest informacja, która w rezultacie jest przydatna podczas procesu samoleczenia.

Na kolejnym poziomie samoleczenie organizmu może być dodatkowo wspomagane innymi metodami, takimi jak oddziaływanie na receptory: wysoką lub niską temperaturą, wibracjami, dźwiękami, podczerwienią lub prądem elektrycznym. Refleksy wewnętrznych organów znajdują się nie tylko na powierzchni, do której możemy dotrzeć palcami. Wiele refleksów znajduje się bowiem wewnątrz stopy, pomiędzy kośćmi stępu, tam gdzie nie możemy dotrzeć tradycyjnymi metodami. Refleksologia zaawansowana to także pomoc w oczyszczaniu organizmu z toksyn za pomocą odpowiednio dobranych ziół i innych substancji, mających działanie oczyszczające lub neutralizujące zanieczyszczenia. To na przykład kąpiele, mokre lub suche okłady, sesje bioenergetyczne i oddziaływanie na organizm światłem.

Grupa zaawansowanych, pracujących zawodowo refleksologów, świetnie radziła sobie z nowymi zadaniami. Największe zainteresowanie wywołały opracowane przez Fredericka Rossakovsky’ego-Lloyda metody oddziaływania na wewnętrzne refleksy wibracjami, dźwiękiem i podczerwienią oraz refleksologiczne usuwanie ostróg piętowych, za pomocą specjalistycznego masażu i plastrowania. Te bardzo skuteczne, autorskie metody pozwalają naprawdę szybko pozbyć się bólu, który spędza klientom sen z powiek. Kolejną nowością na warsztatach były gorące okłady suche, dzięki którym możliwe jest zmniejszenie ilości śluzu w organizmie. Nowe metody spotkały się z wielkim uznaniem.

Znając poczucie humoru prowadzącego, przez cały czas trwania kursu, napięcie i skupienie przerywane było zabawnymi złośliwościami i dowcipami. Dzięki temu szkolenie, mimo wysokiego stopnia trudności było dobrą zabawą. Szczególnie podrażnianie stóp prądem stałym okazało się wielkim wyzwaniem i spowodowało salwę pisków. Gdy emocje ucichły, kursanci dowiedzieli się o zbawiennym wpływie działania prądu elektrycznego o niskim natężeniu, na przywracanie homeostazy w organizmie, zwłaszcza w chorobach autoimmunologicznych.

Brak komentarzy

Szkolenia stacjonarne i online

Modern Reflexology Academy prowadzi kursy i warsztaty z wykorzystaniem nowoczesnych metod nauczania, takich jak: spotkania online, wykłady i szkolenia w czasie rzeczywistym lub nagrania bloków tematycznych, odtwarzanych przez kursantów w dowolnym czasie. Wiedza przekazywana jest za pośrednictwem większości istniejących mediów, takich jak Zoom, WhatsApp, Facebook, Instagram, a także w formie nagrań na aplikacjach, które można zainstalować na telefonie komórkowym. Zajęcia prowadzone są w językach: polskim, francuskim lub angielskim.

Kursy stacjonarne odbywają się kilkanaście razy w roku w Londynie (UK), Paryżu (Francja), Sliemie (Malta), Berlinie (Niemcy) i w Warszawie (Polska). W roku 2022, planowane są także kursy długoterminowe w Polsce, Bułgarii i Nepalu. Prowadzimy również stacjonarne grupy wsparcia z naciskiem na szybki powrót do dobrostanu zarówno fizycznego jak i psychicznego, wykłady i spotkania tematyczne oraz różnego rodzaju sympozja.

Celem MRA jest promowanie zdrowego trybu życia oraz wszelkiego rodzaju działalność mająca na celu zwiększenie świadomości społeczeństwa w zakresie ekologii i szacunku dla planety, na której żyjemy.

Brak komentarzy

Kilka słów o refleksologii

Refleksologia jest nowoczesną i ciągle rozwijającą się nauką, opartą na starożytnej wiedzy. Jej początki sięgają z całą pewnością czasów prehistorycznych, kiedy człowiek przypadkowo odkrył łagodzący wpływ masażu stóp na jego samopoczucie. Nie prowadzono wtedy żadnej dokumentacji, ale taki początek wydaje się najbardziej prawdopodobny. W późniejszych tysiącleciach, świadomy ucisk niektórych obszarów stóp, był już celowy. Znano go zarówno w starożytnych Chinach, Indiach jak również w Egipcie. Ale to właśnie dzięki dokumentacji pochodzącej z ziem Faraonów, a ściślej mówiąc, z charakterystycznych rycin ściennych wyrytych w grobowcu słynnego egipskiego lekarza w Sakkarze, otrzymano potwierdzenie, że refleksologia była tam szeroko stosowana.

Współczesna refleksologia wykiełkowała ze starych korzeni, ponad cztery tysiące lat po wydarzeniach w Egipcie, dając początek nowej i bardziej precyzyjnej nauce i sztuce, jaką jest umiejętne “chodzenie” po stopach, dłoniach i twarzy.

Wielu naukowców odkrywało na nowo leczniczy wpływ ucisku specyficznych punktów na stopach, jednak krok milowy w tej dziedzinie zrobił William FitzGerald, który współpracując z wieloma lekarzami i prowadząc liczne badania, w 1913 roku odkrył na nowo refleksoterapię, którą nazwał “terapią strefową” i pod takim tytułem, cztery lata później, wydał książkę. Dwa lata później, zaraz po I wojnie światowej, dr Joseph Shelby Riley, opublikował swoje odkrycia, które przyczyniły się do rozwinięcia stref refleksyjnych na ręce i stopy.

Jednak za matkę refleksologii uznaje się Eunice Ingham, która kontynuując badania poprzedników, na początku lat trzydziestych XX wieku, zaczęła tworzyć mapę stóp. W 1938 roku ukazała się jej pierwsza książka, zatytułowana “Opowieści stóp”. I tu zaczyna się nasza historia.

Mapy stóp, choć już bardzo dokładne są stale doprecyzowywane. Okazuje się bowiem, że wiele zależy od kolejności, kąta i siły nacisku. Dlatego chodzenie po stopie musi być szczegółowo zaplanowane i profesjonalnie wykonane.

Refleksologia jest rozwijającą się nauką. Wielu światowych naukowców prowadzi badania nad wpływem refleksologii na organizm i zdrowie człowieka. Refleksologia jest także sztuką, ponieważ jej skuteczność zależy głównie od wiedzy i umiejętności refleksologa.

Nauka refleksologii opiera się na zasadzie, że na ciele człowieka, zwłaszcza na stopach, dłoniach i twarzy, znajdują się obszary odpowiadające poszczególnym organom, gruczołom i innym częściom ciała. Właściwe stymulowanie tych punktów na stopie zwanych refleksami, może w naturalny sposób pomóc w problemach zdrowotnych, przywracając równowagę w ciele i budząc wrodzony potencjał człowieka, jakim jest samoleczenie.

Refleksologia jest szeroko znana i wykonywana na świecie. W Wielkiej Brytanii zabiegi refleksologii są szeroko praktykowane jako nieinwazyjna, uzupełniająca metoda, stosowana zarówno w szpitalach, hospicjach i domach opieki, jak również przez osoby prywatne. Ludzie często korzystają z usług doświadczonych refleksologów, ponieważ po każdej sesji czują się głęboko odprężeni.

Znaczna większość chorób może być powiązana ze stresem, a zabieg refleksologiczny go łagodzi, poza tym prawidłowo wykonany zabieg może pobudzać krążenie krwi i limfy, odprężać i łagodzić napięcie, dlatego ta metoda jest odpowiednia zarówno dla niemowląt, jak i osób starszych. Niemniej należy pamiętać, że celem refleksologii nie jest ani leczenie, ani diagnozowanie konkretnego schorzenia, tylko promowanie lepszego zdrowia i wspomaganie dobrostanu jednostki.

Refleksologię można stosować także na sobie, co może okazać się bardzo korzystne dla zdrowia i dobrego samopoczucia, jak również pomóc w walce z różnego rodzaju nałogami.

Brak komentarzy